BEHEMOTH wrócił do Polski, po najdłuższej, jak do tej pory, trasie koncertowej po USA (gdzie byli częścią objazdowego festiwalu Blackest Of The Black) i Kanadzie, w której grali jako “headliner”.
Oddajmy głos Nergalowi: “Po 5 tygodniowej trasie z Danzig udaliśmy się do Kanady, gdzie rozpoczęliśmy pierwszy w naszej historii Tour w roli 'headliner’a' na tamtym kontynencie. Nie było łatwo… szczególnie w tych miesiącach Kanada nie jest najprzyjemniejszym miejscem do zwiedzania. Niejednokrotnie musieliśmy pracować w 20 stopniowym mrozie. Do tego większość klubów to były zwykłe bary, w których brakowało podstawowego sprzętu, nie było żadnego zaplecza, nie mówiąc o światłach… mówiąc w skrócie nie było niczego. Całą trasę wspominam jako jedno wielkie pole bitwy… ale warto było! Ludzie którzy przychodzili na koncerty byli po prostu niesamowici! Tak zajebiście oddanej publiki dawno nie mieliśmy okazji terroryzować (śmiech). Jestem cholernie dumny! Zrobiliśmy to jako pierwszy zagraniczny zespół w historii tego kraju! Tak, tak… pojechaliśmy tam, zagraliśmy 26 pierdolonych koncertów, prawie zamarzliśmy na śmierć, ale udało się i nikt nam tego nie odbierze (śmiech)! Chciałbym z tego miejsca podziękować KAŻDEJ osobie, która nam pomogła, naszym agentom w USA i Kanadzie, naszej firmie i przede wszystkim genialnym fanom! Moc z Wami!”
A oto najbliższe plany BEHEMOTH w pigułce. Już za 2 dni zespół uderza ponownie do Turcji i Szwecji, by na początku roku zagrać 6 sztuk w Australii, a na początku kwietnia ponownie zawitać do Kanady i Stanów w ramach trasy z Morbid Angel i Krisiun.
Oto szczegółowa rozpiska:
17.12 Istanbul – Bronx Club
18.12 Ankara – Golge Bar
30.12 Kolinsgborg – Stockholm
06.01 Adelaide – Enigma Bar
07.01 Melbourne – The Esplanade Hotel
08.01 Melbourne – The Tote
10.01 Perth – Black Betty’s
13.01 Brisbane – Her Majestys Bar
14.01 Sydney – Gaelic Club