Podczas niedawnego rozdania europejskich nagród stacji MTV, po raz drugi z rzędu statuetkę dla najlepszego polskiego wykonawcy otrzymali muzycy grupy SiStars. Jej członkowie wybrali się osobiście do Lizbony, gdzie 3 listopada odbyła się ceremonia. Natalia Przybysz, wokalistka zespołu, opowiedziała nam o wrażeniach z imprezy.
Podczas imprezy SiStars przeszli po czerwonym dywanie, mieli też możliwość spotkania się z gwiazdami światowego show-biznesu. Kilku z nim wręczyli egzemplarze swej ostatniej płyty „AEIOU”.
– Album daliśmy takim wykonawco, jak John Legend, Shaggy, cały zespół Black Eyed Peas – każdy z jego członków dostał jedną płytę – jeden z wokalistów De La Soul, Skin oraz grupa z Rumunii, która nazywa się Voltage – powiedziała wokalistka.
Na całą ceremonię wręczenia europejskich nagród MTV EMA piosenkarka spojrzała bardzo krytycznym okiem.
– Odebrałam to jako wielkie przedsięwzięcie telewizji MTV, które odzwierciedla chaos, jaki panuje obecnie na Ziemi. Czyli z jednej strony jest tam Borat [czyli komik Sacha Cohen, prowadzący ceremonię MTV EMA – przyp. red.], który naśmiewa się z biednych dzieci i mówi co chwilę po polsku „Dziękuję”, „Dzień dobry” czy „Dobranoc”. A z drugiej strony jest Bob Geldof, który otrzymał nagrodę „Open Your Mind” i jego długie przemówienie na temat głodu w Afryce.
– W sumie jest to taka mieszanka wybuchowa, w której każdy zwraca uwagę na coś innego i nie trzeba przełączać telewizji, żeby to wszystko ze sobą zmieszać.
– Mało tam było dla mnie tego, co najbardziej lubię, czyli muzyki, śpiewu, jakiegoś super wokalisty. Czegoś takiego nie było.
– Była Madonna, która zaprezentowała się jako ona, czyli pokazała swój styl. Był John Legend, którego chciałam zobaczyć na scenie, ale mieliśmy wtedy wywiady.
– Uważam, że ci ludzie, którzy dostali tam nagrody, powinni zagrać. Wtedy byłoby super. Ja nie lubię wyjazdów na festiwale, gdzie gramy tylko jeden utwór. A tam pojechaliśmy na trzy dni i nie zagraliśmy nawet na jakiejś pobocznej imprezce.
– After party polegało na tym, że wszyscy się wpakowali do jakiegoś budynku. Było mnóstwo przypadkowych osób z ulicy, jacyś znajomi znajomych technicznych. Jak dla mnie nie miało to zbyt dużego związku z muzyką.
– Fryzury, futra na gołe klaty. Trochę szkoda, że tak właśnie było. Wolałabym, żeby było bardziej muzycznie.
– Alicia Keys nie przyjechała. Fajnie zaprezentowali się Gorillaz i System Of A Down – podsumowała Natalia.
– Ale co ja Ci tam bede szczegóły opowiadac jakbyś nie wiedział. Fajnie było nie??
Ale Natalia ja nic z tego nie pamietam – zaczarowały mnie piekne kobiety 🙂
– Tak po Tobie mozna sie było tego spodziewac 🙂
Dzieki za rozmowe, konczymy bo schodzi ona na niebezpieczne tory jak dla mnie 🙂